Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
kamillakaploniak
Najnowsze recenzje
1
...
4 5 6 7 8
  • [awatar]
    kamillakaploniak
    Ogrzewa serce, bawi i uczy. Zrzędus to Grinch dwudziestego pierwszego wieku.
  • [awatar]
    kamillakaploniak
    Właśnie takich powieści potrzebujemy. Mam ochotę ją wcisnąć we WSZYSTKIE ręce.
  • [awatar]
    kamillakaploniak
    Gdy Sabrina znika wszyscy żyją tą sprawą. Nie tylko jej bliscy, którzy zamartwiają się, obwiniają i pogrążają w żałobie, ale też reszta społeczności, jaka nie szczędzi komentarzy czy teorii spiskowych, a lęk ogarnia wszystkich, nawet jeśli tylko na moment. Życia rozpadają się na oczach czytelnika, a Nick Drnasno z ogromną wrażliwością kreśli kolejne sylwetki. Robi to w sposób szczegółowy, skupiając się na detalach, a z opowieści o jednostkach tworzy analizę całego amerykańskiego społeczeństwa. Jest to obraz uwierający i nieprzyjemny, ale do bólu prawdziwy. Mówi o mechanizmach, którymi rządzi się codzienność i o stanach emocjonalnych nie tylko ludzi w centrum wydarzeń, ale również tych stojących z boku. Zdecydowanie ma to swój urok i ogromnie doceniam przedstawienie tematu przez autora. Jego „Beverly" bardzo mi się podobało, ale przy „Sabrinie" to nic. • Dorzucam do listy najlepszych komiksów mojego życia. • Komiks nominowany do nagrody Bookera.
  • [awatar]
    kamillakaploniak
    „Był to czas zabijania. Jak niekończąca się powódź, wojna wydzierała się swym masowym szaleństwem w najskrytsze zakamarki ludzkich serc i ludzkich ciał, w lasy, ulice i niebo." • Wojna i klęski żywiołowe wydawały się najgroźniejszym, co miało spotkać ewakuowaną grupę nastolatków z poprawczaka, a przynajmniej tak sądzono dopóki w wiosce, w której tymczasowo przebywali, nie wybuchnęła zaraza. Przerażeni mieszkańcy uciekli, ich natomiast zostawiono samym sobie bez możliwości podążenia za dorosłymi. Bez jedzenia czy wygodnego posłania, ale z umierającym kolegą w budynku. • U Kenzaburō Ōe pełno jest brudu. I tym razem nie chodzi jedynie o ogromny ból psychiczny czy okrutne zachowanie, ale też śmierdzące ciała oraz gnijące zwłoki. Szeroko rozumiana cielesność ukazana została w sposób wręcz turpistyczny, a względna stabilność psychiczna bohaterów rozpadała się na naszych oczach. Ich działaniami włada strach i znudzenie, a szczęśliwe momenty były jedynie chwilowe i ulotne. Razem tworzy to prozę niewygodną i bolesną. Może nawet odpychającą, choć wartościową. • Ale. Było w tym piękno. Co prawda tyczy się to jedynie stylu autora, ale tworzy do zderzenie idealne — momentami niemalże poetycki język i brzydota skrajnych okoliczności. • „Zerwać pąki, zabić dzieci“ to powieściowy debiut autora z 1958 roku. Debiut tak mocny i tak dobry! Zapada w pamięć i zdaje się oblepiać duszę. Nie należy do prozy łatwej, ale osobiście właśnie takie jej oblicze preferuję. Gwarantuje bowiem intensywne emocje i nie daje o sobie zapomnieć. Można zarzucić autorowi, że z historii dało się wyciągnąć więcej, ale to, co nam dał, już zasługuje na więcej uwagi. • Psst, Kenzaburō Ōe to pisarz, który dorastał w czasach drugiej wojny światowej oraz amerykańskiej okupacji, czyli należy do mojego ulubionego prozatorskiego pokolenia Japończyków. • Pssst, w 1994 roku autor otrzymał Literacką Nagrodę Nobla.
Ostatnio ocenione
1 2 3 4 5 6 7
  • Aura
    Fuentes, Carlos
  • Nigdy nie byłaś Żydówką
    Bikont, Anna
  • Krew za krew
    Kadaré, Ismail
  • Najdzielniejsza mała Min
    Castrillón, Melissa
  • Chłopiec, kret, lis i koń
    Mackesy, Charlie
  • Maska lwa
    Mazo, Margarita del
Nikt jeszcze nie obserwuje bloga tego czytelnika.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo