Pełna wdzięku i lekkiego dowcipu opowieść o dwóch obliczach Krakowa - tego współczesnego i z... 1900 roku, kiedy pod Wawelem można było zbierać poziomki, a serca biły zdecydowanie mocniej. W momencie, w którym Lucyna znajduje w Internecie notatkę o swoim pradziadku, sierżancie krakowskiej straży ogniowej, jej życie zmienia się nie do poznania. Kobieta rusza tropem rodzinnej tajemnicy w poszukiwaniu niesfornego przodka, jednak - jak się okazuje - śledztwo przyniesie jej znacznie więcej niespodzianek, niż przypuszczała. Jedna z nich ma na imię Tadeusz i jest niezwykle pociągająca. Wzruszenie, humor, wyjątkowe miejsce akcji i przesympatyczni bohaterowie. [.] Cudownie ciepła historia, w której magiczna atmosfera archiwów i bibliotek, pełnych zagadek, starych dokumentów, fotografii i stuletnich gazet, przeplata się z pełnymi humoru obrazkami codziennego życia, a współczesny Kraków - z tym dawnym, dziewiętnastowiecznym, owianym mgłą minionych lat.