Ania @ 13.05.2012 19:19
daemon @ 08.05.2012 21:32
Inna praktyczna cecha audobooków - możesz ich słuchać tam, gdzie nie dasz rady przeczytać nic (trzęsące autobusy, przedziały w podziągu nocnym, w którym współpasażerowie koniecznie chcą zgasić światło, itd. itp.)
Z tym się bardzo zgodzę! :)😊
Ale fakt, nie każdego audiobooka da się słuchać. Wiele zależy od lektora. Ja np. uwielbiam Rocha Siemianowskiego i Piotra Fronczewskiego. No i w sumie Artur Barciś też nieźle daje sobie radę :D😄
Ja też uwielbiam Piotra Fronczewskiego - dla mnie lektury w jego interpretacji to mistrzostwo świata! Lubię też słuchać Przemysława Bluszcza (czasem czyta książki w radiowej Trójce). Zresztą - Pan Piotr chyba zachwyca głosem - także jako "czytacz lektur wszelakich" osoby w każdym wieku - moja kuzynka obecnie osiemnastolatka kilka lat temu była zachwycona i zauroczona "Harrym Potterem" w wykonaniu Piotra Fronczewskiego (potem całą serię przeczytała samodzielnie, mimo, ze akurat czytanie jakoś nigdy nie było jej najbardziej ulubioną czynnością).
z osobistych doświadczeń z audiobookami - jakkolwiek przedkładam ponad wszystko książki papierowe - były niezwykle przydatne podczas dłuuuuugich spacerów wakacyjnych - takie dwa w jednym - długi nadmorski lub przyportowy spacer z np. "Doktorem Faustusem" czy "Imperium zła", tudzież innym "Światem wg Garpa"... Toż to sama przyjemność, zwłaszcza, w mistrzowskim wykonaniu czytających :)😊
> Ania @ 13.05.2012 19:19
> * * *
> > daemon @ 08.05.2012 21:32
> > * * *
>
> > Inna praktyczna cecha audobooków - możesz ich słuchać tam, gdzie nie dasz rady przeczytać nic (trzęsące autobusy, przedziały w podziągu nocnym, w którym współpasażerowie koniecznie chcą zgasić światło, itd. itp.)
> >
>
> Z tym się bardzo zgodzę! :)
>
> Ale fakt, nie każdego audiobooka da się słuchać. Wiele zależy od lektora. Ja np. uwielbiam Rocha Siemianowskiego i Piotra Fronczewskiego. No i w sumie Artur Barciś też nieźle daje sobie radę :D
Ja też uwielbiam Piotra Fronczewskiego - dla mnie lektury w jego interpretacji to mistrzostwo świata! Lubię też słuchać Przemysława Bluszcza (czasem czyta książki w radiowej Trójce). Zresztą - Pan Piotr chyba zachwyca głosem - także jako "czytacz lektur wszelakich" osoby w każdym wieku - moja kuzynka obecnie osiemnastolatka kilka lat temu była zachwycona i zauroczona "Harrym Potterem" w wykonaniu Piotra Fronczewskiego (potem całą serię przeczytała samodzielnie, mimo, ze akurat czytanie jakoś nigdy nie było jej najbardziej ulubioną czynnością).
z osobistych doświadczeń z audiobookami - jakkolwiek przedkładam ponad wszystko książki papierowe - były niezwykle przydatne podczas dłuuuuugich spacerów wakacyjnych - takie dwa w jednym - długi nadmorski lub przyportowy spacer z np. "Doktorem Faustusem" czy "Imperium zła", tudzież innym "Światem wg Garpa"... Toż to sama przyjemność, zwłaszcza, w mistrzowskim wykonaniu czytających :)