Ojciec gatunku cyberpunk, stworzył w swoich dziełach pojęcia takie jak "cyberspace/cyberprzestrzeń", "matrix/matryca" (nie, na Jowisza, bracia Wachowscy go nie stworzyli), które dziś są używane w języku potocznym.
Świat przez niego przedstawiony to niedaleka przyszłość upadłych miast pełnych brudnych interesów, coś na kształt Łowcy Androidów z tą różnicą, że jest to rzeczywistość nasycona technologią. Paradoksalnie Gibson nie jest technofilem i nie lubi komputerów, jest bardziej socjologiem i pisze o zmianach które sam widzi.
Ciekawe jest to, że rzeczy które były nie do pomyślenia w latach '80 gdy zaczynał pisać swe dzieła - dziś powoli się sprawdzają, choćby to, że świat należy praktycznie do chińskich/tajwańskich/koreańskich/japońskich korporacji i idzie w tym kierunku.