Miciński – trudna, wymagająca lektura. Nawet w surrelalistycznych wizjach nie widzę tłumu czytelników uznających prozę Micińskiego za stygmat na całe życie... zwłaszcza ryzykowne w państwie katolickim, gdzie stwierdzenie, że Chrystus i Lycyfer to imiona tej samej osoby może w wiele wieków po Inkwizycji narazić na stos wykluczenia.
Wyniki wyszukiwania
Szukaj w wątku