Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Najnowsze recenzje
-
"Poleciały w kosmos" Idy Linde to niepozorna, subtelna i niezwykle mądra książka o życiu, o byciu razem, relacjach trudnych, intymnych i bardzo złożonych. Choć pisana prozą, to bardzo poetycka opowieść. • W "Poleciały w kosmos" autorka przedstawia najbardziej charakterystyczne momenty z życia każdej kobiety. Obrazy i szczegóły w których czytelnik rozpozna siebie, odnajdzie w książce wspomnienia, tych szczególnych, ważnych chwil spędzonych w towarzystwie tych, których kochamy. Proza Idy Lindy to jedna z tych książek, która pokazuje, że nasze życie składa się z pojedynczych momentów, detali, szczegółów, które pozostają w naszej pamięci na zawsze. • Ida Linde napisała niezwykłą opowieść o szukaniu swojego miejsca na ziemi, o macierzyństwie. O macierzyństwie bez lukru, trudnym, które bywa ciężarem. Relacje Eleonore z córkami są głębokie, ale bardzo skomplikowane. Bohaterka nie jest podręcznikową wzorową matką, ale takie przecież nie istnieją. Autorka pokazuje jak trudne jest aktywne rodzicielstwo, w którym próbuje połączyć się karierę z życiem rodzinnym. • Ida Linde napisała niewielką, bardzo intymną opowieść rodzinną, o sprawach niełatwych, o potrzebie zakorzeniania, odpowiedzialności i trudnych wyborach przed jakimi staje kobieta, będąc matką. Opowieść o odkrywaniu, niczym nieznany kosmos, drugiego człowieka, o więzi międzypokoleniowej, która możliwa jest dzięki osobności i rozdzieleniu. • Piękna, nostalgiczna i przejmująca opowieść o poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi i o tym, że nie wolno rezygnować z marzeń. Nie możemy rezygnować z siebie, bo tylko wtedy możemy dać siebie innym. Piękna i sensualna rzecz. Polecam. • Marta Ciulis- Pyznar
-
Baśń czy powieść grozy? "Koralina" Neila Gaimana, jest książką skierowaną przede wszystkim dla młodszego czytelnika, ale spodoba się również tym starszym. Przywodząca na myśl "Alicję w krainie czarów" w niczym nie przypomina kolorowej i pełnej życia krainy, do której prowadziła królicza nora, kraina ukryta za tajemniczymi drzwiami okryta jest mgłą, spowita jest szarością, pełna mroku i strachu. • Mottem powieści Gaimana jest zdanie: "Baśnie są bardziej niż prawdziwe: nie dlatego, iż mówią nam, że istnieją smoki, ale że uświadamiają, iż smoki można pokonać." "Koralina" jest baśnią, która opowiada o odwadze. Odwadze, która w imieniu obrony tych których kochamy, wymaga stawienia czoła silniejszemu od nas. Koralina udowadnia, że złem można wygrać, nawet jeśli wydaje się nam, że jesteśmy znacznie słabsi. • Autor przedstawia różne źródła dziecięcego strachu, które może tkwić w samotności, wyobcowaniu, chęci zmiany, oraz zdolność do przezwyciężenia swoich lęków. Gaiman posiada talent wydobywania strachów, ukrytych gdzieś w głębokiej podświadomości. Przywołanie przez pisarza dziecięcych lęków, budzi grozę bardziej niż robactwo, szczury czy skrzące złem oczy z guzików. • Neil Gaiman napisał piękną opowieść dla małych i dużych. Surrealistyczna baśń o odwadze i o tym, że prawdziwe szczęście nie polega na otrzymywaniu wszystkiego czego pragniemy. Bo gdy mamy już wszystko, to przestaje mieć dla nas znaczenie. Pełna niezwykłości, subtelnej grozy historia przywołująca lęki naszego dzieciństwa, która sprawi, że gdy spojrzymy na guziki po plecach przebiegnie nam dreszcz niepokoju. • Marta Ciulis- Pyznar
-
"Ślady" trudno nazwać powieścią, bliżej jej do opowiadań, choć nie są to również opowiadania w ścisłym tego słowa znaczeniu. To raczej zbiór portretów, miniatur, które łączą się w całość, tworząc niezwykłą sagę rodzinną sięgającą czasów wojny. • Przedstawione opowieści są niepełnowymiarowe, poszarpane, zgodnie z przewijającą się w książce jak refren myślą, że "życie z powieścią nie ma nic wspólnego. (...)Życie jest bardziej jak zbiór opowiadań. Poszarpane, nieprzewidywalne." • Bohaterowie "Śladów" nakreśleni są oszczędnie, a precyzyjnie. To zwykli ludzie, z całym swoim bagażem, pełnym, nadziei, smutków i rozczarowań. Bohaterów którzy żyją trochę w zawieszeniu i przez całe życie towarzyszy im niewidoczne, a wyczuwalne przez nich coś, które okazuje się być śmiercią. Ta przychodzi czasem niezauważenie, czasem spodziewanie, czasem jest tragiczna, okrutna, czasem przypadkowa i głupia. Jakub Małecki nie upiększa śmierci, nie idealizuje jej, traktuje ją jak coś oczywistego, nieuniknionego, coś czego nie powinniśmy się bać. Pod warunkiem, że będziemy żyć naprawdę. • Nasze życie jest tak fragmentaryczne i poszarpane jak opowiadane przez Małeckiego historie. Jest ulotne i tymczasowe, jedynie śmierć jest ostateczna. Nie powinniśmy odkładać niczego na później, a wykorzystywać wszystkie możliwości, nawet jeśli wiąże się to z popełnianiem przez nas błędów. Wszystkim co po sobie zostawimy jest pamięć i wspomnienia i tak długo jak będą o nas pamiętać, tak długo będziemy żyć, w innych. • "Ślady" to książka bardzo refleksyjna, przepełniona melancholią, strachem, tęsknotą, pokazująca, że śmierć nie musi być ostatecznym końcem naszego istnienia. Wszystko ma swój początek i koniec, a to co znajduje się pomiędzy narodzinami a śmiercią zależy tylko od nas. Sensem życia jest samo życie i do nas należy decyzja, jak wiele śladów po sobie zostawimy. • Marta Ciulis-Pyznar
-
Scenerią dla wydarzeń rozgrywających się w "Domu czwartym" są malownicze okolice Lipowa i Brodnicy, które w trakcie lektury, biorąc pod uwagę koncentrację zbrodni jaka przypada na metr kwadratowy tracą swój blask i urok. Zło które odkrywa sięga wydarzeń z okresu II wojny światowej, gdy nad pobliskim jeziorem Bachotek, hitlerowcy zamordowali kilkuset Polaków. Katarzyna Puzyńska wykorzystuje te okrutne wydarzenia historyczne, by skonstruować ciekawą i skomplikowaną intrygę kryminalną. • W kolejnej odsłonie cyklu o Lipowie po raz kolejny mamy do czynienia z bardzo udanym połączeniem kryminału z powieścią psychologiczno- obyczajową. W powieści nie tylko próbujemy odkryć sprawcę zabójstwa z lat siedemdziesiątych, szukamy zaginionego skarbu i tajemnicy tytułowego domu czwartego. Autorka odkrywa przez czytelnikami dramatyczną historię małżeństwa Klementyny Kopp oraz skomplikowane relacje panujące w jej rodzinie. Katarzyna Puzyńska tworzy dla swoich postaci wielobarwne portrety psychologiczne, stopniowo odkrywając niskie pobudki, które kierują ich działaniem, oraz lęki które niejednokrotnie popychają ich do zbrodni. • Pisarka nie zapomina także o życiu prywatnym policjantów z Lipowa i jak zwykle nie oszczędza swoich bohaterów. W wyniku splotu nieszczęśliwych wypadków jakie miały miejsce jeszcze w trakcie śledztwa w sprawie Łaskuna Daniel Podgórski, Emilia Strzałkowska i pośrednio także Weronika muszą sobie poradzić z własnymi demonami i traumami, każde na swój własny sposób. Nie sposób zauważyć metamorfozy jaką przechodzą bohaterowie. Osobiste tragedie, które przeżywają zmieniają ich i mają wpływ na ich postępowanie i podejmowane decyzje. Największą zmianę przeszedł Daniel, który nie ma już nic wspólnego z misiowatym, uczynnym i uprzejmym policjantem. • "Dom czwarty" jest kryminałem mrocznym, pełnym niepewności i niedopowiedzeń, co skutkuje, że powieść czyta się z niezwykłym zainteresowaniem i dreszczem emocji w oczekiwaniu na to, co będzie dalej, jakie mroczne sekrety mają przed nami bohaterowie powieści. Samo pytanie kto zabił schodzi na dalszy plan, ważniejsze staje się znalezienie odpowiedzi dlaczego popełniono zbrodnię. • Klimat pełen grozy i mroku, wielopoziomowa i skomplikowana intryga kryminalna, wnikliwie przedstawione portrety psychologiczne postaci, ciekawe tło społeczno-obyczajowe, te wszystkie elementy sprawiają, że po "Dom czwarty" warto sięgnąć. Mimo że Lipowo sielskie i anielskie już dawno nie jest, z przyjemnością powrócę jeszcze w tamte strony, by rozwiązać kolejną sprawę razem z policjantami z komisariatu w Lipowie. • Marta Ciulis-Pyznar
-
"Mama umiera w sobotę" to zbiór siedmiu opowiadań debiutującego pisarza Rafała Niemczyka. • I przyznaję, że jest to zaskakująco dobry debiut. To historie mocno intrygujące, niejednoznaczne, osadzone w rzeczywistości, ale często sięgające ku surrealizmowi, literaturze grozy, trochę kafkowskie, ale własne, oryginalne i przyprawiające o dreszcze. • Wspólnym mianownikiem opowiadań zebranych w zbiorze jest współczesna rodzina i relacje w niej panujące. Często zimne, nieszczęśliwe, albo niosące nieszczęście. Obserwujemy skomplikowane relacje między żoną i mężem, między rodzicami i dziećmi, w których dorośli nawet nie próbują zrozumieć dzieci. Z opowiadań Niemczyka wyłania się obraz rodziny, która traci swoją wartość, jak chociażby w tytułowym opowiadaniu "Mama umiera w sobotę", w którym syn po śmierci swojej matki myśli o pieniądzach. Miejsce żałoby zajmuje chciwość. Zamiast prawdziwych uczuć pojawia się materializm, interesowność. Miłość, która powinna być fundamentem rodziny zanika, a w jej miejsce pojawia się samotność, pustka, odrzucenie przez bliskich, wyobcowanie. • Każde z opowiadań Rafała Niemczyka bardzo mocno niepokoi, każdy z jego tekstów przenika dreszcz egzystencjalnej grozy. Grozy, która wynika wprost z tkwiących wewnątrz lęków, albo taka która pojawia się w wyniku zderzenia życia bohaterów z nieznanym. Czymś tajemniczym, niepokojących, a z czym bohaterowie muszą się skonfrontować. Coś z czym zmierzyć się musi sam czytelnik, bo pisarz w swoich opowieściach często obnaża nasze własne wady, jak chociażby w opowiadaniu "Trup w piwnicy", w którym autor w groteskowym stylu obnaża naszą skłonność do zrzucania odpowiedzialności na innych i wyszukiwania kozłów ofiarnych. Każdy z utworów to wyprawa w inną nieoczywistą rzeczywistość, w inny wymiar, który okazuje się być koszmarem. • Historie Rafała Niemczyka zanurzone są w codzienności, jednak często wykraczają poza realizm, zawieszone gdzieś pomiędzy jawą a snem. Niejednokrotnie przywodzą na myśl baśnie, które rozgrywają się w świecie realnym, ale przenikające do innej, onirycznej sfery, której źródeł należy szukać wśród głęboko zakorzenionych obaw i pierwotnych lęków przed śmiercią, izolacją czy osamotnieniem. • "Mama umiera w sobotę" to zbiór opowiadań który porusza. Bohaterowie, ich problemy, lęki, które ich trawią, samotność, wyobcowanie wyrywa nas z zawieszenia, z marazmu i zaczynamy dostrzegać więcej, zaczynamy zastawiać się nad sobą i naszymi rodzinnymi relacjami. Być może właśnie dlatego te historie są tak duszne, przesycone podskórną niepewnością. Uwierają i prześladują. • Rafał Niemczyk jak na debiutanta zaskakuje wyjątkową dojrzałością. Nie tylko jeśli chodzi o tematykę, wnikliwość obserwacji i emocje jakie pozostawiają po sobie jego teksty. Autor bawi się formą, językiem, konwencją, doskonale puentuje. Prowadzi przez labirynt słów, znaków i symboli, w którym czytelnik szuka i mnoży interpretacje. To zdecydowanie książka do której będę wracać i mam wrażenie, że z każdą kolejną lekturą odnajdę w niej coś nowego. • "Mama umiera w sobotę" to teksty zapadające w pamięć i zachodzące pod skórę. Doskonałe opowiadania. Gorąco polecam. • Marta Ciulis- Pyznar
Należy do grup