Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
lidia.orkwiszewska
Najnowsze recenzje
1 2 3
  • [awatar]
    lidia.orkwiszewska
    Czytając zastanawiałam się co ja bym zrobiła na miejscu • Sonii i Matiego ... czy po tym co mnie spotkało też chciałabym rzucić się mostu (w przeciągu kilku lat - choroba i śmierć rodziców, narodziny wnuka z poważną wadą nerek), czy mam czego się wstydzić, czegoś co zrobiłam komuś... • Ktoś powie "samo życie" - narodziny, śmierć, popełniamy błędy, robimy rzeczy niezbyt chwalebne. • Sonia i Mati są "wypaleni" szukaniem sensu życia, innego człowieka, pracy ... i wszystko to szybko , teraz bo nie ma czasu, bo coś ucieknie, bo ... no właśnie co ? • Sonia i Mati próbują zwolnić i cieszyć się śpiewem ptaków, słońcem, wiatrem, obecnością drugiego człowieka tak po prostu a nie po coś. • Czy my tak jeszcze potrafimy ? Czy musimy się uczyć na nowo otaczającego nas świata i docenić małe - wielkie przyjemności...?
  • [awatar]
    lidia.orkwiszewska
    Bohaterkę książki poznajemy jako dziecko, które zostało umieszczone w sierocińcu (lata 60-te XX wieku) • Z ciekawości, nudów a może na przekór uczy się grać w szachy. Ponieważ to lata 60-te nie jest traktowana zbyt poważnie... przecież to dziewczynka, a one jak wiadomo nie są zbyt inteligentne ... I niespodzianka, nie dość, że dziewczynka, to jeszcze inteligentna, pokonuje starszych od siebie chłopców w jakże "męską" grę... • Choć w książce są opisy partii szachowych (nie pełne, ale osoby grające w szachy na pewno będą wiedziały o co chodzi) jest to opowieść o samotności, traktowaniu kobiet jako mało inteligentne stworzenia, ale również rywalizacji kto będzie / jest lepszy, nie tylko w grze w szachy. • Zawsze wydawało mi się, że jestem osobą obdarzoną dość dużą wyobraźnią i inteligencją... • Po przeczytaniu "Gambitu królowej" przyznaję ze wstydem, zażenowaniem i nie wiem czym jeszcze (mam bardzo mieszane uczucia) że moja inteligencja i wyobraźnia w porównaniu z Beth są dość ograniczone. • Nie nauczyłam się do tej pory i już chyba nie nauczę grać w szachy. Zazdrościłam osobom, które grają w tą królewską grę. • Dzięki książce zyskałam jakieś pojęcie jak może odbyć się gra w głowach szachistów. I na pewno nie powiem już złośliwie o "refleksie szachisty".
  • [awatar]
    lidia.orkwiszewska
    Ile razy mówiliśmy "oddałbym wiele za ..." ? • Ile razy udało się nam uzyskać to "coś" ? • Czy na pewno tego "czegoś" potrzebowaliśmy? • Adeline urodziła się w czasach kiedy kobiety nie mogły decydować o wielu rzeczach - nie mogły wybrać sobie męża, nie mogły same podróżować, nie mogły decydować o swoim losie. Adeline chce być wolna, nieskrępowana, decydować o sobie. Zawiera umowę z ... właściwie nie wie z kim, choć nadaje mu imię. W zamian dostaje coś co chciała, ale czy na pewno ? W zamian za wolność, niezależność, decydowanie o sobie, wieczną młodość i nieśmiertelność płaci cenę - nikt nie jest w stanie jej zapamiętać. • Każdy kto zobaczy ją po raz kolejny nie pamięta, że z nią rozmawiał, pił, jadł, kochał się... • Addie (bo takie przyjęła imię) nie może zostawić po sobie śladu, dosłownie. Każda próba zapisania swojego imienia, zostawienia jakiegokolwiek śladu spełza na niczym. • Aż na swej ponad 300 letniej drodze spotyka Henry'ego. • On jeden ją pamięta. Jemu jednemu może powiedzieć jak się nazywa, opowiedzieć swoją historię, dzięki niemu zostawia ślad po sobie. • Ale nie ma czegoś za nic. On również zawarł umowę. Chciał być kochany, chciał być tak dobry aby rodzina go zaakceptowała ... • Wszyscy wokół go kochają (dosłownie) podziwiają, zabiegają o jego uwagę. • Tylko Addie patrzy na niego inaczej niż pozostali. • Obydwoje otrzymali to o co prosili. • Tylko za jaką cenę. • Przypomina mi to coś co kiedyś przeczytałam - niektórzy mówią, że to przekleństwo - UWAŻAJ O CO PROSISZ , BO MOŻESZ TO DOSTAĆ
  • [awatar]
    lidia.orkwiszewska
    Zuzanna jest na emeryturze, nie ma męża (rozwiodła się wiele lat wcześniej) ani partnera. Dorosły syn wyjechał do Szwecji, założył rodzinę, ma własne, dorosłe dzieci. • Rodzina uważa ją za niezbyt zaradną ... bo nie ma męża, ani partnera. • Poznany w kawiarni, przy okazji odwiedzin u syna, Viking (tak go nazywa), nagle zjawia się u niej. Prowadzi obserwacje ptaków. Pomaga w domu, ochrania przed miejscowym kłusownikiem. • Dzięki temu, że jest przy niej, społeczność wsi, w której mieszka ocenia ją inaczej, lepiej. • "Myślą, że znalazła męża. To znaczy, że jest pełnowartościową kobietą. Czy nie była nią wcześniej? " • (czy my kobiety bez męskiej opieki jesteśmy gorsze ?) • Książka "Trzeci etap" powinna być lekturą obowiązkową dla kobiet w "pewnym wieku" np. 50+, które nie czują się zbyt pewnie z różnych powodów. Piękny manifest, że życie póki trwa trzeba z niego korzystać ...
Niepożądane pozycje
Brak pozycji
Nikt jeszcze nie obserwuje bloga tego czytelnika.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo