Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Najnowsze recenzje
-
Wykreowana przez autorkę firma łakoci Dreams Company to miejsce, gdzie typowy wyścig szczurów, matactwa, obgadywanie, seks, narkotyki czy alkoholowe zjazdy są na porządku dziennym. • Książka pokazuje jak w krótkim czasie można stracić kontrolę nad tym co dzieje się w życiu. • Autorka uświadamia nam, że karma zawsze wraca, a za błędy trzeba zapłacić wysoką cenę. Historia wciąga i książkę szybko się czyta.
-
„Armin” to drugi tom cyklu „Bracia Van Lander” autorstwa Agnieszki Lingas-Łoniewskiej. • Jest to historia przy której zdecydowanie nie można się nudzić. Można się zaśmiać, można się wzruszyć. • Na pewno opowieść jest na swój sposób przewidywalna i od początku wiemy jakie może być zakończenie, jednak i tak czyta się z przyjemnością. Styl autorki i forma przekazu podoba mi się, więc czyta się ją bardzo szybko. • Prawda jest taka że lubię książki pani Agnieszki i w większości wpadają w mój gust czytelniczy.
-
Książki Łoniewskiej mają coś takiego w sobie że wciągają i chce się je dalej czytać, z tą było tak samo. Nie jest to zła pozycja, ale też nie ma co oczekiwać, że zapamięta się ją na długo i zrobi jakieś szczególne wrażenie. Jest po prostu dobrą rozrywką. Napisana lekkim piórem, do przeczytania między cięższymi pozycjami.
-
Książka szybko wciąga i nie odczuwa się tych prawie 400 stron. • Tematyka, wykorzystanie świata wirtualnego, social mediów - zdumiewająco na czasie, aż dziwne, że tego typu aplikacja jeszcze nie powstała realnie. Chociaż, czy napewno? • Jest to super pokręcona historia , posiada przerażająco ciekawe wątki. • Jaką cenę jesteśmy gotowi zapłacić za chwilę uwagi? • Jest to historia ku przestrodze, że każdy z nas w wirtualnym świecie powinien mieć się na baczności. • Powieść dosłownie skrojona na miarę naszych czasów. Rewelacyjnie się ją czyta!
-
Niestety, ale pozycja kompletnie nie przypadła mi do gustu i w sumie przemęczyłam ją do końca. Osobiście uważam, że czytanie było tym razem stratą czasu, to było czytanie "za karę". Miało być śmiesznie a wyszło męcząco, nudnawa i śmieszna "na siłę". • Dla mnie ta pozycja jest słaba.