
Ostatnim „dziełem” młodych plastyczek były maskotki z wełnianych pomponów. Z pozoru bardzo proste zadanie, ale w miarę postępowania prac zaczęło brakować cierpliwości. Im więcej elementów (pomponów) składało się na zwierzaczka, tym trudniej było to skończyć. Dużym problemem okazało się zszywanie wszystkich części. Mimo tego dobrnęliśmy do końca i tym samym należy docenić wysiłek dziewczynek. Trud się opłacił. Powstały bardzo ładne maskotki, które każdy chciałby przytulić.


Oprac. Izabela Feddek


