Recenzje dla:
Widmo grzechu/ Anna Szafrańska
-
Anna Szafrańska - Widmo Grzechu. • Nela to wzorowa uczennica pochodząca z tak zwanej dobrej rodziny. Przyjaźni się z Olgą i Marcelem, który do niej od dawna pała uczuciem. Kiedy w szkole pojawia się nowy uczeń Nela zaznajamia go z budynkiem. Gilbert to czarna owca i trudny charakter, lecz pomiędzy Nelą i nim zaczyna kiełkować uczucie. • Dlaczego tych dwoje nie może być razem? • Nierealna historyjka rodem z Dynastii, bardzo infantylna, momentami żenująca. • Niestety nie spodobała mi się ta książka, przykro mi, ale nie.. Nic mi w tej książce nie grało, strasznie ją zmęczyłam. Nudna, wręcz usypiająca fabuła, która nic nie wnosi. • Bohaterowie mało znaczący. Jak dla mnie raczej lekka książka, bez jakiegoś większego przesłania. • Przeczytałam, ale drugi raz bym tego nie zrobiła.
-
Poznajcie Nelę Augustyniak główną bohaterkę książki Anny Szafrańskiej Widmo grzechu. Siedemnastoletnia uczennica Prywatnego Liceum, wspaniała córka, siostra i przyjaciółka. Osiągająca spektakularne wyniki w nauce. Na domiar tego gwiazda szkolnego kółka teatralnego i przewodnicząca szkolnego samorządu. Nela od lat przyjaźni się z niezastąpioną i cudowną Olgą Chmielowską. Co można powiedzieć o Oldze? Olga to otwarta i towarzyska dziewczyna z masą rudych i gęstych włosów. Potrafi wyczuć kiedy jest z Nelą coś nie w porządku i zawsze służy pomocą. Bratnia dusza, podpora pomagająca zachować równowagę w trudnych momentach – taka właśnie jest Olga. Jest jeszcze Marcel Głowacki. Wysoki, nieziemsko przystojny i muskularny chłopak. Co go łączy z naszą główną bohaterką? Są TYLKO przyjaciółmi, którzy po prostu lubią przebywać w swoim towarzystwie. Poznajemy również rodzinę Neli – braci Michała (na co dzień programista w warszawskim oddziale banku), Bartka (tegorocznego maturzystę) i najmłodszego Kacpra. Jeśli zaś chodzi o rodziców Neli to trzeba przyznać, iż zajmują wysokie posady zawodowe. Mama Neli – prowadzi firmę architektoniczną, zaś tato, jest bardzo dobrym adwokatem. • Kiedy Nela po dwóch miesiącach wakacji wraca do szkoły, nie zdaje sobie bowiem sprawy z tego, iż ten rok będzie bardzo emocjonujący, chaotyczny i pełen wrażeń. Bowiem w szkole pojawia się nowy uczeń. Tajemniczy, dobrze zbudowany i niesamowicie przystojny – Kraszewski. (Och jak długo musimy czekać, zanim poznamy jego imię.) Chłopak w poukładane dotąd życie Neli, wprowadza ogromny bałagan. Dezorganizuje życie Neli do tego stopnia, iż dziewczyna zaczyna zaniedbywać przyjaźń z Olgą. Mimo iż, są swoim przeciwieństwem, mimo iż, są jak czerń i biel, jak woda i ogień to... Zakochują się w sobie. Tylko Olga zdaje sobie sprawę z tego, iż pomiędzy Nelą i Kraszewskim pojawiło się uczucie. Uczucie, które zakiełkowało pomiędzy dwojgiem zupełnie innych osobowości. Tak bardzo odmiennych, jednak bliskich. Tak bardzo różnych, jednak nie potrafiących przestać o sobie myśleć. Ale... Rodzeństwo jak i ojciec Neli, ostrzegają dziewczynę przed Kraszewskim. Dlaczego? Pojawiają się sekrety, tajemnice, zagadki, których nikt nie chce wyjaśnić Neli. Dziewczyna się miota, nie wie co robić. Komu może zaufać? Do czego w rezultacie doprowadzą te tajemnice, których nikt nie chce wyjaśnić Neli? Czy dziewczyna pójdzie za głosem serca, czy ulegnie namową rodziny i oddali się od Kraszewskiego? Przeczytajcie i przekonajcie się sami! • Niesamowita. Wyjątkowa. Nietuzinkowa. Wzruszająca. Angażująca. Nie pozwalająca o sobie zapomnieć. Taka właśnie jest historia Neli. Najgorsze jest to, że kończy się w takim momencie, że ma się ochotę udusić Autorkę za to. Autor sadysta. Tutaj właśnie znajdziemy na to autentyczny, nieodparty i niekwestionowany dowód. • Co się pierwsze rzuca w oczy? Język. Lekki, plastyczny, barwny. Autorka, posługuję się niebywale przyjemnym, sugestywnym w odbiorze językiem. Dzięki temu całość czyta się zaskakująco szybko, a także z nieustającym zaciekawieniem i entuzjazmem. Biorąc pod uwagę dialogi to trzeba przyznać, iż są one dynamiczne, naturalnie, nie wymuszone, momentami z dozą humoru. Wartka akcja zabiera czytelnika w niesamowitą podróż, gdzie nie zabrakło silnych i intensywnych zdarzeń. • Emocje. Emocje w tej historii należą do tych namacalnych i autentycznych. Czytelnik może odczuć zarówno radość, wzruszenie jaki i, złość, rozgoryczenie czy smutek. • Pierwszoosobowa narracja. Nela opowiada tę historię, tak niesamowicie, że nie sposób się z nią związać. Od pierwszej strony polubiłam tę dziewczynę i związałam się z nią do tego stopnia, iż miałam ochotę w tych druzgocących momentach wejść w książkę i ją pocieszyć. Ale nie mogłam... Nakreślenie tak wyrazistej i barwnej postaci to nie lada wyzwanie. Annie Szafrańskiej się udało. Bardzo zaangażowałam się w historię Neli i dopasowałam się do jej świata z zdumiewającą lekkością i swobodą. • Wątek przyjaźni. Olga niebywała, cudowna i wspaniała istota. Przyjaźń pomiędzy Nelą i Olgą, jest godna podziwu. Autorka świetnie nakreśliła więź, która połączyła dziewczyny. Zawsze mogą na siebie liczyć, wspierają się w trudnych sytuacjach, dylematach i rozterkach. • Wątek miłości. Nienachalny, ale wyeksponowany z zdumiewającą dokładnością. Uczucie kiełkujące pomiędzy Nelą i Kraszewskim, jest po prostu piękne. • Bohaterowie. Wyjątkowi, wyróżniający się, dopracowani, wyraziści i barwni. Zarówno ci pierwszoplanowi jak i drugoplanowi. Ponadto ujmują czytelnika swoimi zaletami i wadami. • Tajemnice z przeszłość, sekrety. Zdecydowanie nadają powieści dozę niepewności, powątpiewania. Angażują, intrygują, ciekawią. Przeczuwałam, że w tej części nie dowiem się o co chodzi z tymi sekretami, przeczuwałam to. Ale jednak miałam gdzieś tam odrobinkę nadziei, że gdy dobrnę do ostatniej strony Nelka w końcu dowie się o co chodzi i przy okazji ja też. Ale... „Ciąg dalszy nastąpi” i to w takim momencie... Anno! Jak mogłaś! Rodzina Neli wie, Kraszewski wie, Anna Szafrańska wie, Nela nie wie i ja też nie wiem... Cóż. Czas na Grzech pierworodny, który jest kontynuacją losów Neli. • Tym razem bez podsumowań. Przeczytajcie! Warto! To nie jest kolejna banalna historia. To jest historia wyjątkowa i absorbująca czytelnika do tego stopnia, że nie zaśnie, póki, nie dobrnie do ostatniej strony. Anna Szafrańska sponsorem bezsenności. Pokochałam tę historię od pierwszej strony. Polecam, polecam, polecam...