Recenzje dla:
Dom na kurzych łapach/ Sophie Anderson
-
Fantastyczna opowieść o szukaniu swojej drogi w życiu. • Autorka przedstawia losy dwunastoletniej Marinki, która mieszka z babcią w chatce na kurzych łapkach. Dom w nocy się przemieszcza i nigdy nie wiadomo w którym miejscu jego mieszkańcy się obudzą. • Aż pewnego dnia.... nie, nie będę zdradzała więcej szczegółów • Książkę szybko się czyta. Idealna pozycja na relaksujący weekend. Pozycję tą wybrałam do poczytania, bo urzekła mnie piękna okładka i intrygujący tytuł 😉 Świetna książka nie tylko dla dzieci.
-
To dobrze napisana powieść dziecięca, której mogłabym bez skrupułów wystawić o wiele wyższą ocenę gdyby nie okropnie irytująca bohaterka, której wątek nic dobrego tutaj nie wnosi, a wręcz niesie za sobą bardzo kiepskie wzorce do naśladowania. Książka ma dosyć wysoki próg wejścia- bez zbędnych wyjaśnień wchodzimy w środek życia Marinki i jej babci, żyjących w domku na kurzej łapie, który przemieszczając się po świecie zwabia do siebie zmarłych by ich dusze mogły przejść bezpiecznie przez „Bramę”. W krótkich lecz treściwych rozdziałach poznajemy przygody dziewczynki i jej ogromne pragnienie wyrwania się z cyklu jej przeznaczenia. Jest tutaj dużo magicznych opisów i interesujących wątków życia z pokoleń Jagów, jednak po zakończeniu książki nie mam pojęcia jaki miał być morał i cel powstania tej powieści. Główna bohaterka tak na prawdę w ogóle się nie zmienia, egoistyczne zachowania uchodzą jej na sucho i mam wrażenie, że jej związek z Babcią był bardzo płytki (nie rozumiem jak Babcia mogła zrobić to co zrobiła bez żadnego wyjaśnienia i jak egoistyczne były pobudki Marinki w poszukiwaniu krewnej). To przyjemnie napisana lektura z przepięknie wydaną okładką, ale zabrakło mi w niej czegoś głębszego. 7/10