• Och jak niedobrze jest mieć wszystkiego w nadmiarze… Miała okazję się o tym przekonać niejaka Kornelia. Pokój Korneli przypomina sklep z zabawkami połączony w pewnym sensie z niewielką księgarnią. Jest w nim absolutnie wszystko. I jak twierdzi dziewczynka WSZYSTKO, co się w nim znajduje, jest jej niezbędne do szczęścia. W pewnym momencie mama oznajmia jej, że wysyła ją na wakacje na wieś do dziadka. Dziadek mieszka dość daleko. Kornelię czeka podróż pociągiem, w związku z czym nie może zabrać ze sobą zbyt wielu przedmiotów. Mama pozwala jej spakować wyłącznie JEDNĄ zabawkę. To okrutna kara dla Kornelki, która uważa że będą to jej najgorsze i najnudniejsze wakacje w życiu. Mimo to udaje się do swego dziadka. Tymczasem staruszek żyje sobie sam w swoim malutkim, skromniutkim i skrajnie mini­mali­styc­znym­ domu, który w pierwszej chwili ogromnie przeraża małą dziewczynkę. Co ona tu pocznie? Nie ma zabawek, ani firanek, jest tylko mały stoliczek, coś do siedzenia i łóżko do spania? Nie dość, że się zanudzi tu na śmierć, to nim to nastąpi oszaleje… Okazuje się, że sprytny dziadek ma swój plan i doskonałą wyobraźnię, by wspólnie ze zniechęconą wnuczką wcielić go w życie i jednak nie zwariować. • Każdy rodzic powinien przeczytać tą uroczą, pełną ciepła i miłości opowieść. Traktuje o rzeczach naprawdę ważnych w bardzo wyważony sposób. Myślę, że w obecnych nam czasach obfitość przytłacza nie tylko dzieci, ale także dorosłych. Zatem przyda się nam wszystkim i wyjdzie na dobre taka krótka literacka lekcja pokory i spowalniająca rytm dnia. Polecam wszystkim lekturę.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo