• Super... taj jak wcześniejsze części
  • W powieści spotykamy bohaterów poznanych już w poprzednich odsłonach "Opowieści z meekhańskiego pogranicza, Szóstą Kompanię Straży Górskiej, poznanych w opowieściach z północnego pogranicza, jak i ekipę Laskolnyka, Kailean i Kocimiętkę, poznanych na wschodnich stepach, a także Wozaków, którzy poprzednio pojawiali się zaledwie jako tło, a tutaj autor wokół nich buduje główną oś fabularną powieści, i którzy w powieści Wegnera stali się świetnie skrojonym bohaterem zbiorowym. Oprócz znanych i lubianych, mamy okazać poznać mnóstwo nowych i równie interesujących postaci. • Powieść Wegnera zachwyca przede wszystkim swoją różnorodnością. Z jednej strony to pełna napięcia powieść przygodowa, z drugiej iście szpiegowska historia, jednak "Niebo ze stali" to przede wszystkim militarna fantasy, która poraża rozmachem. Sceny walk piechoty i konnicy, szarże, manewry opancerzonych bloków piechoty, oblężenia ruchomych miast robią ogromne wrażenie. Wojna u Wegnera jest okrutna, pełna krwi i ofiar, nie ma w niej miejsca na litość, mamy do czynienia natomiast z ogromnym poświęceniem, bohaterstwem i determinacją każdej ze stron, by szala zwycięstwa przechyliła się na ich korzyść. • Sceny walki imponują epickim rozmachem i mimo, że zajmują dużą część powieści kompletnie nie nużą, a wręcz przeciwnie, trudno oderwać się od lektury. • Debiut powieściowy Roberta M. Wegnera to dzieło w pełni dojrzałe i przemyślane. Świetna proza, zapadające w pamięć sceny walk, realistycznie nakreśleni bohaterowie, z którymi łatwo się zżyć i których traktuje się niemal jak starych znajomych. Na uwagę zasługuje również język powieści, z jednej strony prosty, precyzyjny, chciałoby się rzec żołnierski, z drugiej w przypadku opisów, obrazowy, barwny i bardzo sugestywny i silnie oddziałujący na czytelnika. • "Niebo ze stali" to kapitalne fantasy z domieszką magii. Z niewielki dodatkiem, bo choć magia odgrywa w meekhańskim uniwersum dużą rolę, to jednak na pierwszym miejscu autor słusznie stawia ludzi, którzy dostarczają najwięcej emocji. • Marta Ciulis-Pyznar
  • Kontynuacja przygód, problemów i wojen strażników pogranicza. Bezpośrednia kontynuacja ostatniego opowiadania z poprzedniego tomu. Wielka przeprawa karawany wozów przez góry i nowa wojna na stepach. Dobrze napisana, ciekawe postacie i dialogi. Polecam. Czekam z niec­ierp­liwo­ścią­ na tom 4.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo