Recenzje dla:
Syrena i pani Hancock/ Imogen Hermes Gowar
-
Anglia, schyłek XVIII wieku, londyńska śmietanka towarzyska, ekskluzywne kurtyzany, egzotyczne zamorskie wyprawy, niezwykłe przyjęcia w domach rozkoszy i… najprawdziwsza syrena. Czyż nie brzmi to jak materiał na idealną wakacyjną lekturę? • Bohaterami powieści są stateczny kupiec Hancock, którego miało już w życiu nie spotkań nic dobrego, oraz rozpieszczona kurtyzana Angelika, która, jako weteranka w swoim fachu – ma wszak dwadzieścia siedem lat – również nie powinna już liczyć na zbyt wiele. A jednak, gdy za sprawą tajemniczego morskiego stworzenia, ich losy się połączą, w życiu obojga zajdą kolosalne zmiany… • Mimo motywu syreny właściwie nie znajdziemy w powieści elementów baśniowych. Najważniejsze rzeczy dzieją się między nieoczywistymi, wspaniale nakreślonymi przez autorkę bohaterami. Piękny język, dynamiczna narracja, zmysłowe odmalowanie realiów XVIII-wiecznego Londynu i nieoczekiwane zwroty akcji sprawiają, że przy książce spędzimy przyjemne chwile, w całkowitym oderwaniu od codzienności. • Jest jeszcze jedna cecha, rzadka we współczesnej literaturze z wyższej półki, która czyni z „Syreny…” książkę wakacyjną – otóż Gowar, mimo iż życie jej bohaterów naznaczone jest wieloma traumami, szczędzi im goryczy. Po skończeniu historii czytelnik pozostaje z nadzieją, że kupiec i kurtyzana dostali druga szansę. • Książka jest również przykładem tzw. „powieści środka”: to doskonałe czytadło można wszak odczytać głębiej, jako opowieść o granicach naszej wolności. Bo kto jest naprawdę wolny w świecie pełnym konwenansów, towarzyskich powinności i powierzchownego blichtru? I czy aby dotyczy to tylko angielskich mieszczan sprzed 200 lat? • Anna Cała, MBP w Skawinie