• Świetna,"ciepła" książka na zimowe dni. Pozwala zanurzyć się w upalnym, egzotycznym i odległym świecie Francuskiej Polinezji. Napisana jest w stylu który mi bardzo odpowiada - wspomnienia opisywane tak jakby na żywo + sporo ciekawych informacji (historycznych, przyrodniczych, etnograficznych). Wszystko jest tu tak jakoś zgrabnie przeplecione, że nie nudziłem się czytając. Tempo opowieści jest też wystarczające, nie za szybkie i również nie za wolne. Tytuł książki co prawda sugeruje opis tylko jednej wyspy i faktycznie spora część opowieści dzieje się na Tahiti ale równie ciekawe, a może nawet i ciekawsze są wydarzenia, których autor doświadczył na innych wyspach Polinezji. Momentami autor wpada też w nieco melancholijny nastrój, czasem pokusi się o własną ocenę tego co doświadczył czy zobaczył lecz jest to bardzo subtelnie napisane. Nie ma tu nachalnego oceniania według jakiegoś jednego wzorca. • Książka jest wciągająca, dodatkowym atutem są ładne zdjęcia (co prawda tylko czarnobiałe) dające jako takie wyobrażenie o tym co autor zobaczył.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo