• Chęć przeczytania o Kisielewskich, głównie o Stefanie, rozbudziła we mnie lektura "Waldorffa. ostatniego barona Peerelu", też Urbankowego. • O Janie Auguście trochę pamiętałam ze szkoły, bo "Zielony Balonik", o Stefanie, bo Nagroda Kisiela, zaś o ich przodkach, o Zygmuncie, ojcu Stefana i Wacku, synu, nic zupełnie. • Dzięki biografii Kisielewskich herbu Jelita poznałam szalenie ciekawe dzieje rodu, w którym smykałka do tworzenia literatury i muzyki przechodziła z pokolenia na pokolenie. • Mnie pióro Mariusza Urbanka bardzo odpowiada. I styl, i język, a przede wszystkim obiektywizm autora, który przejawia się tym, że nie narzuca on swoich sympatii, czy antypatii względem opisywanych postaci.
  • Ciekawa i dobrze napisana biografia. Nietuzinkowa Rodzina i trudne życie w szczególnych czasach. Bardzo polecam.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo