Recenzje dla:
Śniłam za mocno/ Michel Bussi
-
Z Bussim mam podobny problem jak z B.A.Paris. Ich książki są wciągające, ale jest to raczej „łatwa” rozrywka nie posiadająca w sobie często żadnej logiki czy realizmu. Tym razem dochodzi też klimat powieści podchodzący bardziej pod romans / historię miłosną niż thriller. • Stewardessa Natalie pewnego dnia przeżywa deja vu wydarzeń sprzed kilkunastu lat, kiedy dopuściła się czegoś co do tej pory było jej bardzo skrywaną tajemnicą. Idąc za pojawiającymi się znikąd śladami przeszłości bohaterka odkrywa przed nami historię swojej wielkiej miłości i dawnych sekretów. • Książkę czyta się szybko, a na końcu standardowo czeka nas twist i rozwiązanie tajemnicy. Jednak sama historia jest dla mnie mocno średnia, zresztą nie oczekiwałam też po niej nic więcej niż typowego 6/10.