Recenzje dla:
Nowy wspaniały świat/ Aldous Huxley
-
Książka z "Rekomendacji" na stronie LubimyCzytać.pl. Cóż, zapowiadało się naprawdę fajnie, ale niestety książka mnie trochę rozczarowała. Jest w podobnej tematyce co moja ulubiona, ukochana książka - "Gdzie dawniej śpiewał ptak". Niestety, "Nowy wspaniały świat" nie zdołał podbić mojego serca tak mocno, jak zrobiła to książka Kate Wilhelm. • Sama wizja autora i niejako przestroga dla nas, że upodabnianie się i dążenie do idealnej harmonii społecznej nie jest pożyteczne, a wręcz przeciwnie. To różnorodność jest podstawą funkcjonowania każdego społeczeństwa zarówno tego "dobrego" jak również tego "złego". Oczywiście jak we wszystkich książkach typu post-apokaliptycznego, czy też wizji przyszłości, musi pojawić się bohater, który "odstaje" od pięknego, zrównoważonego, cudownego, wspaniałego i idealnego społeczeństwa. To również spotykamy w tejże książce. "Pan Dzikus" jest swojego rodzaju romantykiem. Buntuje się, dramatyzuje, nie rozumie otaczającej go rzeczywistości i... cóż jeszcze jedna cecha, lecz nie chcę zdradzać zakończenia książki... • Niemniej jednak, zdecydowanym plusem książki jest sam pomysł i przedstawienie go. Każdy polityk powinien ją przeczytać, lecz nie brać przykładu, a robić wszystko by nie doprowadzić do rzeczy opisanych w tymże woluminie. Z każdą stroną rosła we mnie ochota by zerwać się i wykrzyczeć całemu światu, że nie możemy do tego wszystkiego dopuścić, lecieć na policję, do sądu... Gdziekolwiek! Potem się zbierałam w sobie i czytałam dalej. • Niestety są też minusy. Nawet spore i to one zaważyły na mojej ocenie. Przekazana wizja i sam pomysł jest dobry. Drażnił mnie natomiast brak konkretnego głównego bohatera, brak jakiegokolwiek konkretnego głównego wątku. Każdy mieszał się z każdym i powstał lekki, opanowany, bo opanowany, lecz jednak chaos. Może inni lubią tego typu zabiegi, mnie jednak to szczególnie przeszkadzało i jakoś nie dawało spokoju przez cały czas czytania książki. • Podsumowując sądzę, że książka jest fajnie napisana, dobry pomysł, genialna przestroga, ale serc nie wyrywa.