Recenzje dla:
Królestwo/ Szczepan Twardoch
-
Jakub Szapiro, Żyd, już nie jest królem Warszawy. Trwa II wojna światowa. Opowieść snują jego kochanka Ryfka, jego syn Dawid oraz jednorazowo, przejmująco żona Emilia. Ciekawa ta forma szarości "wteraz", dzięki której czytelnik dostaje więcej szczegółów. Tak więc wojna oczami Żydów: zabijający ich Niemcy, Polacy wydający Żydów Niemcom, życie w getcie, wywóz do obozów, życie w ruinach, przegrana Niemców. Najważniejsze jest przetrwanie... • A z drugiej strony, niestety, "niektórzy kochają wojnę. Wojna sprawia, że wreszcie mogą odetchnąć pełną piersią" i czerpią satysfakcję z cierpienia innych i realizują wynaturzenia, które nie wypłyną na powierzchnię dzięki wojnie. • Powieść wybitna, odważna, gorzka.
-
Zabrałam się za czytanie „Królestwa” Szczepana Twardocha z mieszanymi uczuciami. Po pierwsze, po lekturze „Króla”, czyli pierwszej książki o losach Jakuba Szapiry, przedwojennego warszawskiego żydowskiego boksera, miałam ochotę po Hrabalowsku „pobiec do pana literata i sprać go po pysku” – tak strasznie pisarz obszedł się ze swoimi bohaterami, tak mnie wzburzył. Skoro „Królestwo” rozgrywa się w czasach holokaustu, myślałam, to tu Twardoch dopiero pohula i może być nieznośnie dołująco. • Po drugie, po co światu kolejna powieść z czasów II wojny światowej? Czy da się napisać coś nowego o Zgładzie polskich Żydów po lekturze arcydzieł Hanny Krall? • Jednak wątpliwości rozwiały się bardzo szybko i całkowicie… • „Królestwo” rozgrywa się w środowisku warszawskich Żydów i ma dwoje pierwszoosobowych narratorów. Ryfka, przedwojenna właścicielka ekskluzywnego domu publicznego, w getcie radzi sobie na tyle, by opiekować się pogrążonym w depresji byłym kochankiem, wspominanym już Jakubem Szapirą. Jeszcze przed Wielką Akcją razem przedostają się na tzn. aryjską stronę miasta i starają przeżyć w ukryciu aż do wejścia wojsk sowieckich. • Syn Szapiry, Dawid, to drugi narrator. Opowiada wycinek tragicznej historii warszawiaków żydowskiego pochodzenia z punktu widzenia chłopca, który musiał dorosnąć tak szybko, że stał się mentalnym starcem. Mimo że jego wojenne losy miały w sobie coś z zabawy w złodziei i policjantów. Wszak Dawid był jednym z dziecięcych szmuglerów, dostarczających jedzenie do głodującego getta. • Losy tej dwójki opowiedziane są porywająco, a doskonale odtworzone realia pozwalają poczuć atmosferę okupowanej stolicy. Nastawcie się na niesamowite emocje i przepiękny język. • To by już wystarczyło, by właśnie po tę powieść sięgnąć chociażby w ramach oddania czci ofiarom w 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej. Ale ta książka mieści w sobie jeszcze jeden skarb – śląski pisarz w precyzyjnych i pięknych słowach przewartościowuje pewne schematy myślowe. Nie są to rzeczy zupełnie nowe, ale wspaniała forma ich prezentacji sprawia, że docierają do czytelnika wyraźniej, uruchamiają nasze umysły i serca, meblują na nowo szufladki, do których chcąc nie chcąc powrzucaliśmy kwestie narodowe, historyczne, tożsamościowe. • Chociaż nie czytałam jeszcze pozostałych książek, które znalazły się w finale Nagrody Nike, trzymam bardzo mocno kciuki za naszą powieść miesiąca. Bardzo się ta nagroda Ślązakowi należy. • Anna Cała, MBP w Skawinie