Recenzje dla:
Najgorszy człowiek na świecie/ Małgorzata Halber
-
W Polsce wciąż istnieje mit alkoholika jako śmierdzącego, bezdomnego i bezrobotnego mężczyzny. A alkoholikiem może być też pachnąca, posiadająca mieszkanie i dobrze płatną pracę kobieta. To może być wykształcona, błyskotliwa i zadbana prezenterka stacji muzycznej, córka polityka. I to może być Małgorzata Halber. Jej książka nie jest poradnikiem jak przestać pić, ani co robić, by nie zacząć pić, gdy już się przestało. To „wyrzygana” historia jej uzależnienia. Mocna rzecz. Polecam. • Kamila Sośnicka
-
Pamiętam, jak byłam nastolatką, jak zazdrościłam Gośce Habler, że jest taka elokwentna, ma dużą wiedzę i prowadzi program na vivie. A jak się okazuje - wszystko ma swoją cenę. Cenna książka dla każdego, kto zetknął się z problemem uzależnienia - powiedziałabym, że cenniejsza w przypadku, gdy w otoczeniu jest ktoś taki. Na pewno pomoże zrozumieć z czym uzależniony musi się zmierzyć.
-
Ta ksiązka, to jest \"cegła w łeb\" - można by dodać tu jeszcze jakieś krwiste przekleństwo, które dosadniej mówiąc byłoby w stanie szczerze okreslić moc tej książki. Bo to jest PETARDA, jakby powiedział ks. Kaczkowski. To jest COŚ, co zmienia umysł, ducha, ciało i całe ludzkie bebechy. Bo magluje wszystko - człowieka z zewnątrz, a potem miętosi i analizuje to, co jest w środku, a co jest tak na prawdę prawdziwe i szczere. Nosimy kalki, które wymieniamy wedle tego z kim i gdzie jesteśmy, a te kalki nas zasłaniają. Prawda o nas tkwi w środku i tam jesteśmy prawdziwi. Tam siedzi często mała księżniczka wystraszona ogromem świata i nawałem obowiązków, które boi się wyjść spod kołdry i która boi się mówić co chce i co czuje, bo to jest nie właściwe. I tak zaczyna się nałóg. Gdy ten rozdźwięk między nami-dwoma to dwa bieguny położone na dwóch dalekich... dalekich krańcach. I sięgamy po znieczulacz, ktory synchronizuje te osoby i niweluje dysonans. Bo każdy nałóg ma zawsze ten sam początek, różne są tylko środki zapobiegające. Krystyna sięgnęła po alkohol i marihuanę. \"Jestem alkoholiczką\" - metka na całe życie. • Niebywała ksiązka, która BOLI do żywego. Czytasz i między zdaniami wiesz, że to i o tobie. To prawda o nas, bo Kryśka wywleka wszystko na stół i analizuje, a te analizy to i ja i ty i każdy z nas. Bebechy leżą, a my nad nimi pochyleni odsuwamy zło od dobra, skażenie od czystości i jedziemy, kawałek po kawałku. I sporo tej roboty, co? Kryśka mówi naszymi ustami, rozjaśnia nasze czarne głowy i pokazuje nas palcem. Bo to ona jest poza nawiasem (według jej słów) ale czy aby ona jedna? • POLECAM koniecznie
-
Niewątpliwie ciekawe ujęcie tematu dotyczącego problemów alkoholowych. Pani Halber w zbeletryzowanej formie przedstawiła studium psychologiczne kobiety alkoholiczki, która uznając swą słabość do napojów wyskokowych zdecydowała się podjąć długotrwałą, żmudną terapię nad sobą, żeby zdefiniować na nowo swe życiowe cele. Choć bohaterka wykazała się ogromnie silną wolą psychicznie jednak była zbyt słaba, w rezultacie czego okazało się, że rzeczywiście jest "Najgorszym człowiek na świcie". Nie zdołała na dobre poradzić sobie z uzależnieniem. Książka Halber daje wiele do myślenia. Autorka raczej w bardzo realistyczny sposób przedstawiła w niej losy Krystyny alkoholiczki, jej wewnętrznego JA, brutalną rzeczywistość. Pozycja godna polecenia.
-
"Najgorszy człowiek na świecie" to bezkompromisowy opis doświadczenia jakim jest nałóg i trudnej drogi wychodzenia z niego. Tej książki nie da się ocenić, nie nadaje się nawet do tego żeby ją zrecenzować, bo jak ocenić tak osobiste wyznanie. Lektura bolała, przez swoją autentyczność i szczerość. Podziwiam autorkę, za odwagę, że zdecydowała się spisać i opublikować tę historię, bo w postaci Krystyny jest trochę autorki. • "Czy trzeba odwagi, aby powiedzieć najbliższym przyjaciołom "cierpię na chorobę, która może spowodować, że stanę się wyrzutkiem społeczeństwa"? (...) Ile trzeba odwagi, by przestać pić, nawet wtedy, kiedy człowiek zdaje sobie sprawę, że w ten sposób ratuje swoje życie." • Malgorzacie Halber dzięki językowi swojej powieści, dosadnemu i bezpruderyjnemu udało się trafić w sedno, i właśnie dlatego "Najgorszy człowiek na świecie" ma taką siłę rażenia. Pewnie styl i język nie czynią z powieści wielkiego dzieła literackiego, ale moim zdaniem nie dało się jej napisać inaczej, autorka szybko i niestety boleśnie stawia kawę na ławę. Dzięki temu jest historia Krystyny jest prawdziwa, szczera, bardzo osobista, przełamuje tabu jakim jest uzależnienie i łamie stereotypy, że alkoholik to nie tylko żul spod sklepu monopolowego, ale zwyczajny szary człowiek, którego codziennie mijamy na ulicy. • "Najgorszy człowiek na świecie" to bardzo emocjonalna powieść, zmusza do zatrzymania i zastanowienia się nad sobą. To nie jest historia tylko o alkoholizmie, to książka o wszystkich uzależnieniach, dzięki temu jest tak uniwersalna. • Autoterapia, do konfrontacji z własnymi lękami i demonami.