• Cenna książka. Ale uwaga: sama tak naprawdę... przeczytałam tylko wstęp. Niestety, "Zła mowa" to tylko wybór z czterech książek Głowińskiego poświęconych językowi propagandy w PRL (które skądinąd mogą być trudno dostępne, bo chyba nie były wznawiane w całości), a te czytałam i mam. Więc jeżeli ktoś już zna "Marcowe gadanie", "Peereliadę", "Mowę w stanie oblężenia" i "Końcówkę", to nie warto kupować ani wypożyczać "Złej mowy".

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo