• Mam pewien problem z tą książką. Jak to Puzyńska - jak zwykle zaskakuje z zakończeniem, przeplata wątki tak, że momentami człowiek już nie wie, jak tę opadającą szczękę podtrzymywać, niemniej jednak... • Kolejna już z powieści, która z Lipowem nie ma nic wspólnego. Klementyna Kopp gdzieś tam się przewija, jest Emilia, Weronika (obie w tym tomie są niesamowicie bezbarwne i tracą każdą ze swoich cech, która je do tej pory wyróżniała). I jest oczywiście Daniel Podgórski... Ten to już w ogóle staje się takim przeciwieństwem siebie z poprzednich części, że aż nieprzyjemnie się to czyta. • Poza tym były chłopak Emilii oraz Cebulski, który był absolutnie do polubienia, a w "Domu czwartym" zmienia się w jakiegoś typa spod ciemnej gwiazdy i aż strach sięgać po "Czarne narcyzy". • Do tego autorka w narrację sprowadza typowy slang char­akte­ryst­yczn­y dla policjantów, co tak totalnie nie daje przyjemności z czytania. Bo okej - o ile "nowy" Daniel używa takiego języka, to Klementyna i Emilia, które zdążyły się już dać poznać i raczej żadna nagła agresja nagle w nie nie wstąpiła, brzmią z takim językiem po prostu kuriozalnie. • Sięgnę po kolejny tom, ale mam nadzieję, że autorka przestanie wreszcie iść w swoich książkach w tanią sensację tak char­akte­ryst­yczn­ą dla Mroza, bo absolutnie nie tędy droga...
    +2 trafna
  • Scenerią dla wydarzeń rozgrywających się w "Domu czwartym" są malownicze okolice Lipowa i Brodnicy, które w trakcie lektury, biorąc pod uwagę koncentrację zbrodni jaka przypada na metr kwadratowy tracą swój blask i urok. Zło które odkrywa sięga wydarzeń z okresu II wojny światowej, gdy nad pobliskim jeziorem Bachotek, hitlerowcy zamordowali kilkuset Polaków. Katarzyna Puzyńska wykorzystuje te okrutne wydarzenia historyczne, by skonstruować ciekawą i skomplikowaną intrygę kryminalną. • W kolejnej odsłonie cyklu o Lipowie po raz kolejny mamy do czynienia z bardzo udanym połączeniem kryminału z powieścią psychologiczno- obyczajową. W powieści nie tylko próbujemy odkryć sprawcę zabójstwa z lat sied­emdz­iesi­ątyc­h, szukamy zaginionego skarbu i tajemnicy tytułowego domu czwartego. Autorka odkrywa przez czytelnikami dramatyczną historię małżeństwa Klementyny Kopp oraz skomplikowane relacje panujące w jej rodzinie. Katarzyna Puzyńska tworzy dla swoich postaci wielobarwne portrety psychologiczne, stopniowo odkrywając niskie pobudki, które kierują ich działaniem, oraz lęki które niejednokrotnie popychają ich do zbrodni. • Pisarka nie zapomina także o życiu prywatnym policjantów z Lipowa i jak zwykle nie oszczędza swoich bohaterów. W wyniku splotu nieszczęśliwych wypadków jakie miały miejsce jeszcze w trakcie śledztwa w sprawie Łaskuna Daniel Podgórski, Emilia Strzałkowska i pośrednio także Weronika muszą sobie poradzić z własnymi demonami i traumami, każde na swój własny sposób. Nie sposób zauważyć metamorfozy jaką przechodzą bohaterowie. Osobiste tragedie, które przeżywają zmieniają ich i mają wpływ na ich postępowanie i podejmowane decyzje. Największą zmianę przeszedł Daniel, który nie ma już nic wspólnego z misiowatym, uczynnym i uprzejmym policjantem. • "Dom czwarty" jest kryminałem mrocznym, pełnym niepewności i niedopowiedzeń, co skutkuje, że powieść czyta się z niezwykłym zain­tere­sowa­niem­ i dreszczem emocji w oczekiwaniu na to, co będzie dalej, jakie mroczne sekrety mają przed nami bohaterowie powieści. Samo pytanie kto zabił schodzi na dalszy plan, ważniejsze staje się znalezienie odpowiedzi dlaczego popełniono zbrodnię. • Klimat pełen grozy i mroku, wielopoziomowa i skomplikowana intryga kryminalna, wnikliwie przedstawione portrety psychologiczne postaci, ciekawe tło społeczno-obyczajowe, te wszystkie elementy sprawiają, że po "Dom czwarty" warto sięgnąć. Mimo że Lipowo sielskie i anielskie już dawno nie jest, z przyjemnością powrócę jeszcze w tamte strony, by rozwiązać kolejną sprawę razem z policjantami z komisariatu w Lipowie. • Marta Ciulis-Pyznar
    +2 wyrafinowana
  • "Dom czwarty", kolejna pozycja Puzyńskiej o policjantach z Lipowa, tym razem odkrywa tajemnice z przesłości jednej z głównych bohaterek. Ta część jest trochę bardziej agresywna niż poprzednie i niektóre roziwązania trochę mnie zaskoczyły. Jednak sięgnełam równie chętnie jak po poprzednie. Polecam.
  • Chyba mam już dosyć. Serię o policjantach z Lipowa czyta mi się coraz gorzej. • W tej części następuje nagłe przebudzenie pani Puzyńskiej - jakby autorka zorientowała się, że istnieje coś takiego jak policyjny slang. I znowu próbuje przeklinać. Niestety wychodzi to równie marnie jak w przypadku Pawła Kamińskiego (może to był powód, dla którego ta postać wyparowała z kart książek?).

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo