Recenzje dla:
Rodzina/ Louise Jensen
-
Lubię thrillery autorstwa Louise Jensen, ich mroczność, elementy zaskoczenia na każdym kroku, wciąganie czytelnika coraz głębiej w fabułę i obecne zazwyczaj drugie dno, które poznajemy dopiero pod koniec. Najnowsza powieść tej autorki jednak nieco mnie rozczarowała. Dlaczego? • Tym razem fabuła opisuje historię matki i córki. Siedemnastoletnia Tilly i Laura przeżywają właśnie żałobę po tragicznie zmarłym ojcu. Gavan ginie w wypadku na budowie, którą prowadzi jego firma. Niestety grunt, na którym stawiają budynek był wcześniej wysypiskiem śmieci i w miasteczku oskarżają go o to, że z powodu jego budowy zachorowała jedna z dziewczynek. Po śmierci męża, Laura traci dom, prowadzoną kwiaciarnię, a towarzystwo ubezpieczeniowe zwleka z wypłatą środków z polisy. Kobieta czuje, że zaczyna tracić grunt pod nogami, a kiedy dodatkowo odwraca się od niej najbliższa rodzina (podobnie jak jej rodzice przed laty) kobieta znajduje oparcie w zamkniętej społeczności, na której czele stoi Alex. • Wspólnota, wraz z którą zamieszkuje zajmuje się uprawą ekologicznych warzyw, praktykuje nurt zero waste i ogólnie bardzo ma na sercu wszelkie kwestie dotyczące ekologii. Kiedy Laura wraz z Tilly wprowadzają się na farmę przejmują w pewnym stopniu zachowania grupy. Alex jest dla obu kobiet niezwykle opiekuńczy, pragnie je "uzdrowić" i "wyzwolić". Oferuje pomoc przy sporze z ubezpieczycielem, troszczy się o Laurę kiedy zaczyna nawracać u niej epilepsja, namawia ją do wyjawienia skrywanej tajemnicy. • Alexa łączą bliższe relacje również z Tilly. Dziewczyna jest pod silnym wrażeniem mężczyzny i bez wahania wdaje się z nim w romans. Wdzięk Alexa nie pozostaje też obojętny dla Laury, która nie wie jeszcze o miłosnych wyborach córki. • Sama farma posiada jednak też drugie oblicze. Nieużywana owczarnia, w której Laura znajduje wielką plamę krwi. Podejrzane ceremonie, niewyjaśniona śmierć jednej z członkiń wspólnoty - to wszystko zaczyna budzić niepokój Laury. Odkrycie przez nią prawdy sprawia, że musi walczyć o najważniejszą dla niej osobę. • Książka niewątpliwie wciąga, nie pozwalając się oderwać od lektury. Niestety samo zakończenie i wyjaśnienie historii jest dla mnie najsłabszym jej punktem. Mam wrażenie, że nie został tu do końca wykorzystany potencjał powieści. Nie odczułam tego zaskoczenia, które odnajdywałam w poprzednich thrillerach Jensen. Zabrakło mi tego WOW. Niemniej jednak uważam, że to całkiem przyzwoity thriller