Recenzje dla:
Kukuczka/ Dariusz Kortko, Marcin Pietraszewski
-
Nie wiem jak ta książka do mnie trafila...dlaczego...i jak to się stało że skradła mi pól soboty...ale wiem, że to perła. Jerzy Kukuczka, o którym każdy wie...coś tam...fragmentarycznie, a to wspaniały człowiek był. • Ciepły, rodzinny (zaprzeczenie typowego ślązackiego ojca tamtych czasów) ale i uparty. Dlatego zawsze osiągał cel, który sobie stawiał. I szedł i zdobywał same 8-tysięczniki... I gdyby nie ostatnia góra, która go przecież nie zapraszała, odstręczała złymi warunkami pogody, wiatrem... gdyby Jurek posłuchał wewnętrznych podszeptów, gdyby został na dole...przecież miał wracać do żony, do synów...24 października...ale jego jedyny wróg-rywal właśnie się z tego szczytu wycofał... Kukuczce to wystarczyło... • 10\10 • Książka ze zdjęciami, które oglądam i oglądam..
-
Nie czytam biografii, więc dlaczego ta? To było jedyne nazwisko, które pamiętałam, z tamtych czasów, z pośród tamtych ludzi. Góry przerażają, a jednocześnie przyciągają. Byłam parę razy w naszych górach i już czułam ogrom tych tworów, ich siłę, i przewagę. Tego się nie da zrozumieć, dlaczego ludzie z własnej woli, i tylko właściwie dla własnej satysfakcji walczą z tak potężnym żywiołem, walczą z własną słabością. Czułam przerażenie gdy wraz z kolejnymi ekipami zdobywałam kolejne ośmiotysięczniki. Chyba nie da się w domowych warunkach odczuć tego przenikliwego mrozu, wiecznych ciemności, halucynacji spowodowanych wysokością, ciągłym zagrożeniem, stałym ocieraniem się o śmierć. Książka świetnie napisana, niezwykłe zdjęcia uzupełniają wyobrażenia. Postać Jerzego Kukuczki wyjątkowa. Pełen szacunek! Lekturę polecam, niezapomniane wrażenia!
-
Autorzy na podstawie obszernych pamiętników Kukuczki, rozmowy z rodziną, kolegami i znajomymi kreślą pełny obraz życia Alpinisty, Jego dokonań oraz związanych z tym wyrzeczeń. Książka jest bogato ilustrowana fotografiami co dodaje jej jeszcze atrakcyjności. • Zawiera ona nie tylko opisy wejść na poszczególne szczyty ale również tło związane z ich organizacją, pokazując więc niejako "przy okazji" wszelkie problemy, z którymi borykało się polskie środowisko alpinistyczne w czasie "złotego wieku" polskiego alpinizmu. Dla pełnego obrazu autorzy zawarli w książce nawet fragmenty dotyczące inwigilacji środowiska przez agentów SB. • Mogę z czystym sumieniem polecić tę książkę. Czyta się ją praktycznie jednym tchem.