• W książce laureatki Paszportu „Polityki” znajdziemy dwanaście opowiadań, których wspólnym mianownikiem jest anomalia. Świat przedstawiony w tych historiach nie ma wyraźnie zaznaczonych reguł, tu wszystko może się wydarzyć – pnącze fasoli wyrastające z nosa pewnej kobiety, matka zasypiająca w sen zimowy, tajemniczy lot w kosmos, czy wyludniająca się wieś, w której przestrzeń opanowywana jest przez bujnie rozrastające się, tytułowe samosiejki. Autorka wprowadza czytelnika w specyficzny rodzaj dyskomfortu, a to naginając granice ludzkiej percepcji, innym razem zaś sygnalizując zmiany klimatyczne zwiastujące koniec epoki antropocenu. Nie są to jednak katastroficzne wizje zagłady ludzkości, a raczej zaskakujące i nie pozbawione humoru opowieści, które dają do myślenia.
  • Kawał naprawdę dobrej literatury zawartej w niezwiązanych ze sobą opowiadaniach. Łączy je subtelny niepokój i momentami absurdalność pewnych wątków. Przy niektórych idzie parsknąć śmiechem, ale tak głębiej zostawiają w umyśle swój ślad, jak subtelny cień czegoś gęstego i trochę mrocznego.
  • Opowiadania - niby nic, często mieszają się w głowie, ze sobą, niewiele po nich zostaje. Ale TE opowiadania takie nie są, oj nie - zostawiają tak ogromny ładunek różnych emocji po sobie, że analizuję je wciąż i wciąż. Są ciekawe, poruszające, fantastyczne, inspirujące, lekkie, odświeżające ale i mroczne, a jednocześnie jest w nich ogromna głębia. Jestem zachwycona.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo