• Prawie sto lat po pisarzu, a książka nadal wciąga i zachwyca. Dazai to tragiczna postać japońskiej literatury, dekadent, nihilista. Ale wspaniałe przedstawia nam świat Japonii, której już nie ma. Systemu, który skończył się wraz z kapitulacją Japonii po II wojnie światowej. Mimo tego dystansu ukazuje nam, jakże ponadczasowe są ludzkie potrzeby akceptacji, miłości, bliskości i poczucia własnej wartości.
  • Podejrzewam, że to z powodu mojego personalnego uczucia nienawiści i pogardy do alkoholizmu i narkomanii, ale książkę czytało się ciężko. Niby wiem, że to studium życia autora, jego wewnętrznego upadku, walk z demonami i tak dalej, ale faktycznie z rozmysłem książka wywołuje zniesmaczenie. Rozczarował mnie fakt, iż główny bohater nie poszukuje rozwiązań, nie stara się, ale niejako celowo brnie ku złemu, dodatkowo je potęgując. Paradoksalnie, moim zdaniem koniec wojny to pretekst. Pod innymi okolicznościami główny bohater zachowałby się tak samo. Po świetnym 'Zmierzchu', do 'Zatracenia' ponownie raczej nie wrócę, choć jest to pozycja ważna i konieczna do przeczytania, a posłowie od tłumacza Henryka Lipszyca pomaga wiele dodatkowo zrozumieć.
  • Chociaż czasy owej książeczki jak i historia w niej opowiedziana, dzieją się o wiele później, pozycję tą porównuję do Romantyzmu. Jest tu ból istnienia, cierpienie wynikające z samej egzystencji i niedostrzeganie darów życia. A jednak, jest o wiele głębsza niż niejeden dramat i z pewnością wart z zapoznaniem, również dla miłośników "Wilka Stepowego".
  • To naprawdę wspaniała książka. Jeśli czytelnik nie boi się świata pozbawionego wszelkiego blichtru i złudzeń, świata bez cienia nadziei,tonącego w oparach smutku i depresji. Po przeczytaniu tego dzieła, samobójstwo autora przestaje być kompletnie niezrozumiałe. • Dobra literatura nie koniecznie musi być piękna....

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo