• „Trzy siostry” autorstwa Susan Mallery, to opowieść o trzech kobietach, które zostają bardzo doświadczone przez los. Andi Gordon, Boston King i Deanna Philips, to główne bohaterki, których życie poznajemy czytając tę książkę. • Każda z wyżej wymienionych kobiet stoi na życiowym zakręcie, Andi, czyli Andrea jest pediatrą, co dla jej rodziców i rodzeństwa jest hańbą dla tak wysoko postawionej rodziny lekarskiej. Po długim związku z Matt’em, ten porzuca ją w dniu ślubu. Ona postanawia zmienić swoje życie i wyprowadza się na wyspę niedaleko Seattle, żyjąc w ciągłej niepewności czy aby podjęła dobrą decyzję, ponieważ kupiła dom, w którym po przeprowadzeniu remontu, miała zamieszkać sama. Obok znajdowały się jeszcze dwa inne, zamieszkałe budynki, które stojąc obok siebie nazywane są „Trzema siostrami”. Boston King to kolejna mieszkanka wyspy, zwariowana i pozytywna artystka, jednak w głębi serca czuje ogromny smutek. Po stracie dziecka relacje z jej mężem Zeke’em pogorszyły się, a ona sama nie potrafi dotrzeć do mężczyzny swojego życia co sprawia, że coraz bardziej się od siebie oddalają. Jest jeszcze Deanna, kobieta idealna, której przeszłość nie daje o sobie zapomnieć. Jej ciągłe dążenie do perfekcji niszczą relacje z mężem i, co gorsza, z dziećmi – pięcioma córkami. Przyjaźń tych kobiet będzie miała swój początek w dość niespodziewanym momencie. Powieść ta pokazuje nam jak wiele człowiek potrafi znieść bólu i cierpienia. Występują tu momenty bardzo wzruszające, które wywołują u czytelnika skrajne emocje, od łez po radość. To chyba najbardziej lubię w książkach obyczajowych, że opowiadają o zwykłym życiu, które jednak czasem nie jest idealne i poukładane. Bo przecież wszystkiego przewidzieć nie możemy. Najważniejsze to mieć koło siebie przyjaciół, którzy będą wspierać i dodawać otuchy w walce o szczęście. Susan Mallery stworzyła główne bohaterki w sposób staranny i oryginalny, to na nich skupia się cała historia, znamy życie każdej z trzech dziewczyn osobno jak i później, ich wspólne relacje, poznajemy także ich wewnętrzne rozterki i chwile szczęścia. Podobało mi się również to, że akcja nie stała w miejscu, autorka postarała się aby wszystko było dopięte na ostatni guzik i żeby nie występowały żadne przypadkowe fakty, które tylko „zapychają” fabułę. • Tę książkę mogę polecić dosłownie wszystkim Wam. Wydaje mi się, że każdy z nas znajdzie w tej historii coś ważnego, co sprawi, że będziemy mogli wyciągnąć wnioski i zdać sobie sprawę, że w życiu nie chodzi tylko o to by żyć dla siebie, a żyć dla innych ludzi, dla tych, którzy nas kochają pomimo wszystkich przeciwności losu i naszych wad.
    +2 wyrafinowana

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo