Recenzje dla:
Buntowniczka z pustyni/ Alwyn Hamilton
-
Buntowniczka z pustyni to opowieść, z której bije żar pustyni i nic nie jest tym czym się wydaje. • Nastoletnia Amani Al'Hiza jak każda dziewczyna z marzeniami najbardziej na świecie pragnie wolności i swojego miejsca na ziemi. Od śmierci rodziców mieszka wraz z rodziną swego wuja w niewielkim górniczym miasteczku Dustwalk. Choć otoczona rodziną żyje z piętnem córki morderczyni skazanej na powieszenie a jedyne na co może liczyć ze strony rodziny to nienawiść i wyzysk. Dziewczyna marzy o tym by uciec i napisać swoją historię od nowa. Światem rządzi jednak pieniądz a życie i podróż przez pustynie są drogie. Amani ma jednak nadzieję, że niezwykły talent strzelecki jaki posiada pozwoli jej zgromadzić wystarczające środki by zacząć nowe życie w Izmanie, mieście o którym od wczesnego dzieciństwa opowiadała jej ukochana matka. Dziewczyna postanawia wziąć udział w turnieju strzeleckim w Deadshoot gdzie przybywa przebrana za mężczyznę. Ale TEN turniej rządzi się swoimi prawami i wygrany może być tylko jeden. Od tej chwili splot wydarzeń sprawia, że życie dziewczyny zmienia się diametralnie. Amani poznaje Jina, który jest banitą poszukiwanym przez armię sułtana. Ukrywając go i pomagając w ucieczce naraża się dowódcy armii i sama musi uciekać z miasta na pustynię, która aż roi się od magicznych stworzeń i gdzie na każdym kroku czyha niebezpieczeństwo. Czy to dobra decyzja? Co czeka niepokorną Amani? Kim jest tajemniczy Jin? • Na te wszystkie i wiele innych pytań znajdziecie odpowiedź czytając książkę Alwyn Hamilton. • Przyznam, że sięgnęłam po książkę zauroczona przepiękną okładką, nie zagłębiając się wcześniej w opis książki czy recenzje, którym w sumie pełno w internecie. Liczyłam się z tym, że będzie to kolejne czytadełko, które ładnie wygląda na półce ale nie koniecznie jest wciągającą lekturą. Na szczęście Buntowniczka z pustyni okazała się całkiem przyjemną historią przesiąkniętą arabskim klimatem, pełną magii i tajemnic. Z chęcią sięgnę po kolejną i mam nadzieję nie ostatnią książkę o zbuntowanej Amani i zatopię się w bajkowej atmosferze pustyni pełnej dziwnych stworzeń gotowa na przygody jakie czekają bohaterkę. To świetna rozrywka na jesienne wieczory choć po lekturze Buntowniczki z pustyni czuję lekki niedosyt. Dlaczego? Bo zbyt szybko się skończyła, wartka akcja sprawiła pochłonęłam książkę w jeden wieczór.
-
Już dawno zwróciłam uwagę na tą pozycję dzięki okładce. Ta jest piękna, szafirowa ze złotymi ornamentami, żal tylko że wydanie w miękiej oprawie a nie w twardej. No cóż. I zwlekałam, bo niby opinie dobre, okładka cudo ale nie jestem fanką arabskich historii które kojarzą mi się ze złym traktowaniem kobiet. Ale! Aladyna kocham od dzieciństwa, więc może dać jej szanse? • Mamy dziewczynę która po śmierci matki marzy o wyjeździe z małej wioski, gdzie kobieta nie jest ważna, gdzie jej los jest zależny od mężczyzny. Żeby spełnic swoje pragnienie, przebrana za chłopca bierze udział w turnieju strzelniczym. Do tego popycha ją świadomość że jej wuj, który ją przygarnął chce żeby została jego kolejną żoną. Niestety na strzelnicy nic nie idzie po jej myśli, musi zawrzeć umowę z przystojnym obcokrajowcem, który okazuje się niebezpiecznym przewrotowcem, ale to nie będzie ich ostatnie spotkanie... • Książka jest realistyczną baśnią w której mamy dżiny i półdżiny, istoty z piasku, złe moce i demonicznych drapieżników. Wspaniałe klimaty tysiąca i jednej nocy sprawiają że jestem skłonnna uwierzyć że teraz na jakiejś dzikiej pustyni każdy może spotkać potężnego Dżina. Czyta się jednym tchem, akcja cały czas pędzi, nie ma momentów nudy. Autorce udało się zbudować nowy , niepowtarzalny świat co ostatnio jest dość trudne. • W podziękowaniach autorka pisze "Jest to książka o dziewczynie, która zaczynała w pojedynkę, a stała się częściączegoś większego" i wydaje się że to zdanie jest idealną puentą tej piaskowej historii.