• "Wybieram miłość" to książka, która zdecydowanie oddała moje oczekiwania. Niestety, moje przypuszczenia się sprawdziły i powieść ta okazała się jeszcze gorsza niż jej pierwsza część. • Chciałabym móc powiedzieć coś dobrego o wyniku pracy jaką włożyła w tworzenie tej historii Molly McAdams, szkoda że nie potrafię tego uczynić. Akcja jest jeszcze mniej dynamiczna, mam wrażenie, że wszystko toczy się w jednym punkcie, w miejscu gdzie Harper miota się pomiędzy dwoma chłopakami, Chase'em a Brandonem. Nieszczęśliwie los zdecydował za naszą główną bohaterkę. To sprawiło, że czytelnik mógł poczuć jakiekolwiek uczucie w stosunku do tej książki niż tylko monotonię i bierność wszystkich bohaterów. Po tym wydarzeniu nie zmienia się praktycznie nic. Dlatego też ocena ta jest taka a nie inna. Po lekturze miałam wrażenie, że historia jest naciągana, mało realistyczna i wręcz absurdalna. Może gdyby zmienić charaktery głównych bohaterów i dodać im z dziesięć lat, wówczas całość byłaby całkiem interesującym materiałem na książkę. Teraz jednak zostawia wiele do życzenia... Brakuje akcji, nieprzewidywanych zdarzeń, wybryków losu, które nadałyby tej historii trochę smaku, a tak pomysł oceniam dobrze, ale wykonanie jest moim zdaniem tragicznie niedopracowane, jakby tworzone na prędkości i aby była "sztuka". Przykro mi to mówić, ale według mnie to prawda. • Przeczytałam tę książkę z czystej ciekawości i moja dociekliwość do poznania dalszych losów Harper została zaspokojona, może nie w taki sposób w jaki bym sobie życzyła, ale cóż. Jeśli jesteś po lekturze pierwszej części i zastanawiasz się czy czytać "Wybieram miłość" ja stanowczo odradzam, aczkolwiek jeśli jesteś zainteresowany pomimo wszystko, przeczytaj i sam wyrób sobie zdanie!
    +2 wyrafinowana

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo