• Dziewczyny chcą się wreszcie ustatkować i rozpocząć normalne życie. Odzyskują majątek w Kruszewicach, odbudowują dwór. Kuzynki będą musiały się wykazać sporą kreatywnością cierpliwością i odwagą by przebić się biurokratyczno-administracyjną ścianę, niechęć mieszkańców. Do tego wszystkiego na horyzoncie pojawia się tajemniczy Meteor, który sprawia, że nasza Monika ma prawdziwą burzę hormonów. • Oprócz przygód dziewczyn, śledzimy również zmagania Michała Sędziwoja z Bractwem Drugiej Drogi, którzy chcą zdobyć od mistrza przepis na kamień filozoficzny, oraz wyprawę łowców wampirów śladami tajemniczego Architekta. • Książkę, jak wszystkie części cyklu czyta się bardzo dobrze, jednak czegoś mi brakowało w powieści. Trochę mniej akcji, mniej ciekawostek, którymi Pilipiuk sypie jak z rękawa, mniej wiedzy historycznej o tradycjach i zwyczajach, którą pisarz dzieli się ochoczo z czytelnikami. • Pilipiuk dalej czaruje swoim językiem i grafomaństwem, w dalszym ciągu cudownie łączy szarą rzeczywistość z fantastycznym bajkowym światem, co prawda nie z takim wdziękiem jak w poprzednich tomach, jednak finał trylogii spełnił moje oczekiwania. W gruncie rzeczy każdy kiedyś dorasta... • A Kuzynki Kruszewskie pokochałam, Pilipiuka też, za to że potrafi na mojej twarzy wywołać szeroki uśmiech. • Marta Ciulis- Pyznar

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo