-
20.09.2012 22:33:08
-
Inicjatywa OK, ale osobiście nie lubię nazywania ludzi "wykluczonymi" w takich projektach. To, że moja teściowa nie dotyka komputera nie czyni jej wykluczoną. Ona zresztą nie dotyka go świadomie. Po prostu nie jest on jej potrzebny do szczęścia. Równolegle teść korzysta z dobrodziejstw internetu pełną parą, a nie jest "wykluczony" nie dlatego, bo ZUS mu gwarantuje godną emeryturę (bo tego oczywiście nie robi), tylko dlatego, bo chce i jest ciekaw. Za niewielkie pieniądze ma komputer i dostęp do internetu w domu.
Mam nadzieję że program wesprze ludzi, którzy ciekawość mają, a nie mają pomocy od nikogo, kto by im powiedział gdzie i za ile kupić komputer może i nie pierwszej młodości, ale wystarczający do mailowania, czytania wiadomości, sprawdzania pogody...
A tych państwa 50+, którzy się nie garną wcale bym nie nazwał wykluczonymi. Oni są szczęśliwi z takim światem, który znają. I nie wolno nam ich uszczęśliwiać na siłę światem, który nam wydaje się być lepszy.
22.09.2012 00:35:45 -
Również nie podoba mi się określenie "wykluczeni".
Pracując w bibliotece mam do czynienia z ludźmi w wieku 50+. Jestem jednym z latarników i będę prowadziła zajęcia z zainteresowanymi. I muszę powiedzieć, że to zainteresowanie przed pierwszymi zajęciami jest spore. Z moich rozmów z nimi wynika, że ludzie po 50 roku życia nie garną się komputerów czy internetu, ponieważ nie mają odpowiedniej wiedzy i umiejętności, a nie bardzo wiedzieli jak je zdobyć. Teraz, gdy taka możliwość została im stworzona, są bardzo chętni do nauki i nawet gotowi kupić komputery. Oczywiście są też osoby, których w ogóle nie interesuje kontakt z komputerami. Ale to chyba nie zależy od wieku. Znam sporo osób młodszych niż 50 lat, które bardzo dobrze radzą sobie bez internetu i jest to ich świadomy wybór. Program daje możliwości wejścia w świat cyfrowy tym, którzy tego potrzebują i chcą.
MM.22.09.2012 14:22:54 -
Pierwsze zajęcia z komputerami mrągowscy pięćdziesięciolatkowie mają za sobą. Na piątkowe spotkanie przyszło 15 osób, a chętnych jest jeszcze więcej. Na poczatku Latarnicy zapoznali się z oczekiwaniami i zainteresowaniami przybyłych, aby mogli sprostać ich potrzebom. Okazało się, że większość osób praktycznie nie miała wcześniej do czynienia z komputerami. Pierwsze zetknięcie się z edyterom tekstu, oswojenie z klawiaturą i myszką, jedni potraktowali jako świetną zabawę, inni jako wyzwanie, ale wszyscy wykazali się wielkim zaangażowaniem. A przygoda z komputerami bardzo im się spodobała. Na następne zajęcia już z internetem przybędą w dwóch grupach. W mniejszym gronie będą mogli pełniej skorzytać z pomocy Latarników. Kolejne spotkanie odbędzie się w środę 10 października.
MM
29.09.2012 19:16:39
Dodaj komentarz
Pożyteczna inicjatywa. Brawo !