Przygodę z nauką, doświadczaniem i odkrywaniem rozpoczęliśmy od spotkania ze studentami Politechniki Częstochowskiej. Piotrek i Tomek odwiedzili nas z niecodziennym pojazdem. W progach GOKu zawitał prawdziwy Łazik Marsjański. Ekipa młodych naukowców zdobyła ze swoim wynalazkiem szóste miejsce w międzynarodowym konkursie łazików w USA.
Chłopaki z prawdziwą pasją opowiadali ciekawostki z budowy pojazdu i dzielili sie wrażeniami z konkursu. Jednak tym, co zapamiętają wszyscy uczestnicy Nocy Naukowców była możliwość samodzielnego sterowania kosmicznym pojazdem. Okazało się to nie lada wyzwaniem, bowiem łazik czasem decydował się jeździć swoimi scieżkami i trudno było go ujarzmić.
Kolejny warsztat zajął naszych młodych naukowców budową robota. Sama budowa to nie wszystko. Należało go potem zaprogramować tak, aby wykonywał określone zadania. Stworzone maszyny poruszały się, wydawały dźwięki oraz toczyły walki robotów.
Na koniec odwiedziła nas grupa szalonych profesorów z ekipy Pana Korka. Okazało sie, że powietrze, na które na codzień nikt nie zwraca uwagi ma rózne oblicza i wiele cudownych możliwości. Można je nawet zobaczyć. Były chwile radości, niedowierzania, a nawet chwile grozy!
Zasypialiśmy przy seansach z serii "Było sobie...". A sen nadszedł w końcu po wielkiej bitwie na poduszki i wyścigach w śpiworach.
Dodajmy, że przepustkę na tegoroczną Noc Naukowców można było zdobyc biorąc udział w konkursie na Eko-Robota. Kto przegapił tę szansę niech żałuje.
Kolejna Noc dopiero za rok...