Wredny szef, ambitna stażystka i… miłość, której nie było w planie!Gdyby istniała nagroda dla najbardziej złośliwego przełożonego, Alexander Stack wygrałby w przedbiegach. Chyba że na jego drodze stanęłaby przeciwniczka o równie ciętym języku i determinacji godnej podziwu. A do tego jej sprytny plan, który nigdy nie miał ujrzeć światła dziennego…Stało się jednak inaczej, a Rose Sullivan, ambitna stażystka znanej agencji reklamowej, została zmuszona do zawarcia z Alexandrem niecodziennego układu. Wspólnie pracując nad ociepleniem wizerunku znienawidzonego szefa wśród podwładnych, zbliżają się do siebie i odkrywają, jak bardzo mylące potrafi być pierwsze wrażenie.Drzwi uchyliły się, powoli odsłaniając nieznajomą twarz. Zdjąłem okulary i przetarłem oczy. W wejściu kuliła się młoda, rudowłosa dziewczyna, jedną ręką trzymając kurczowo za klamkę, a drugą poprawiając obrzydliwe oprawki spadające jej z nosa. Spojrzałem z pogardą na jej brązowy golf i totalnie aseksualną spódnicę w kratę. Odchrząknęła zdenerwowana i odezwała się pierwsza, chociaż dziwiłem się, jak z tej dygoczącej istoty może wydobyć się jakikolwiek dźwięk.– Mogę wejść? – zapytała niespodziewanie pewnym głosem.– Skoro już zapukałaś. Czego chcesz? – warknąłem, przyglądając się papierom poukładanym na biurku.Moją uwagę zwróciły odręczne notatki wykonane starannym pismem na marginesach, podkreślenia zrobione kolorowymi markerami i zakładki pomagające zorientować się w stercie dokumentów.– Chciałabym przypomnieć, że ma pan spotkanie o trzynastej…– Myślisz, że nie wiem? – przerwałem jej.Wzięła głęboki oddech i niezrażona moim zachowaniem kontynuowała.– Przygotowałam panu materiały. Pomyślałam, że…– Kim ty właściwie jesteś? – zapytałem, lekceważąco odchylając się na krześle.– Rose. Rose Sullivan. Nowa stażystka – wyjaśniła, pękając z dumy, jakby dostała co najmniej posadę dyrektora.Anna CraftZ wykształcenia polonistka mieszkająca w Krakowie, która zamiast pracy w szkole wybrała karierę w korporacji. Na co dzień pragmatyczka łatwo wzruszająca się na filmach. Zakochana w psach corgi, górach, grach fabularnych i nie poprzestająca w rozwijaniu nowych pasji, przez które ciągle ma wrażenie, że doba jest zbyt krótka. Swoje pierwsze dwie powieści napisała na smartfonie, co pozwoliło jej rozwinąć umiejętność multitaskingu na zupełnie nowym poziomie.