Wyznanie
Autor: | Roman Gren |
---|---|
Wydawcy: | Legimi (2016) Wydawnictwo Czarne (2012-2016) NASBI (2014) |
Wydane w seriach: | Linie Krajowe Linie Krajowe - Wydawnictwo Czarne |
ISBN: | 978-83-7536-352-4 |
Autotagi: | druk książki opowiadania proza zbiory opowiadań |
4.0
|
|
|
|
Wypożycz w bibliotece
Kup
Recenzje
-
Dosyć długo "polowałam" na tą książkę. Jak to zwykle w moim przypadku bywa skusił mnie śliczny zieloniutki kolor okładki. Gdy już dopatrzyłam się szczegółów byłam w stanie zrozumieć tematykę tej książki, a jako, że mój pierwszy wzrokowy kontakt nastąpił krótko po przeczytaniu "Złodziejki książek" nie odrzucił mnie, a wręcz zachęcił. Tak więc w poniedziałek wypożyczyłam ją z biblioteki i dosłownie "pochłonęłam" w ciągu jednego wieczora. • Książka nie należy do tych prostoliniowych, wymaga trochę wysiłku, pokojarzenia faktów i zrozumienia sposobu myślenia - dość dojrzałego jak na swój wiek - jedenastoletniego chłopca. Otóż okazuje się, że jedno zdanie jest w stanie przewrócić światopogląd młodego człowieka i zmusić go do rozważania tak ciężkich tematów jak co znaczy być, a co znaczy nie-być. Oczywiście rozważania są prowadzone na dziecinnym poziomie, ale jak niejednokrotnie możemy zauważyć to właśnie ten typ rozważań daje najwięcej do myślenia i jest najbardziej..."błyskotliwy". • Poruszane tu są tu kwestie, że właściwie czemu Żyd jest "inny". Czy Żyd, Żydek, Żydówka może być Polakiem, Polką. Dlaczego akurat Żydzi "ukrzyżowali Jezusa", a nie Chińczycy? No bo właściwie dziś ci ludzie są źle kojarzeni, a to oni właściwie najwięcej podczas swojego istnienia wycierpieli. Zarzuca się, że Żyd to bogaty, ale i skąpy i "liczy każdy grosz". Może zamiast wyśmiewać się pomyśleć, czy nie warto uzbierać trochę pieniędzy? • Książka zdecydowanie należy do refleksyjnych. Przypadł mi do gustu i styl i język, jakim została napisana. Jest to opowiadanie dość krótkie, ale dające wiele do myślenia. Na naszych oczach mały chłopiec staje się coraz starszy i jego rozważania coraz częściej odbiegają od problemu, który wcześniej tak go męczył. Okazuje się, że można żyć i martwić się czym innym pomimo bycia "napiętnowanym".
Dyskusje